Amerykański kelner wściekły z powodu niewielkiej napiwku – Dzięki Bogu za Hiszpanię

Zdjęcie rachunku z restauracji w Stanach Zjednoczonych niedawno stało się wiralowe. Kelner podzielił się, że spędził dwie i pół godziny przy jednym stole. Ofiarował rekomendacje i dbał o gości, ale otrzymał napiwek w wysokości 2,79 USD za posiłek o wartości 130 USD. Zirytowany, opublikował obraz rachunku online z wiadomością, że jest zmęczony ciężką pracą, za którą otrzymuje tak mało. Jego post dotknął wielu osób, i zaczęła napływać fala odpowiedzi z całego świata, ale nie w sposób, w jaki prawdopodobnie się spodziewał.

Większość ludzi w Europie i gdzie indziej zareagowała z niedowierzaniem. Duńczyk zauważył, że w Danii nikt nie daje napiwków, ponieważ kelnerzy otrzymują odpowiednią pensję, a cena na rachunku jest ostateczną ceną do zapłacenia. Australijczyk przypomniał wszystkim, że w ich kraju napiwki są opcjonalne i dawane tylko wtedy, gdy obsługa jest wyjątkowa. Mężczyzna ze Szwecji zauważył, że pracownicy usługowi otrzymują wystarczająco dużo, aby żyć bez potrzeby „polegania na monetach pozostawionych przez obcych”. Inni z Wielkiej Brytanii wyjaśnili, że mogliby zostawić kilka euro, jeśli uznali, że posiłek był niezapomniany, ale nigdy dwadzieścia procent rachunku, jak to jest powszechne w Stanach Zjednoczonych.

Morbi vitae purus dictum, ultrices tellus in, gravida lectus.

Komentarze ujawniły coś ważnego. Amerykański system zamienił napiwki, które początkowo były przyjaznym gestem wdzięczności, w dotację do wynagrodzenia. Klienci są zobowiązani dodać 15 lub 20 procent do już wysokich cen, a czasem także podatek od sprzedaży. Jeden z komentujących argumentował, że nikt nie powinien wybierać pracy, która wymaga napiwków do pokrycia podstawowych kosztów życia. Inny stwierdził, że problem leży po stronie pracodawców w USA, którzy nie płacą odpowiednich wynagrodzeń, a nie po stronie klientów, którzy płacą to, co jest wydrukowane na rachunku.

W Hiszpanii kultura nie mogłaby być bardziej różna. Dzięki Bogu! Opłata za obsługę jest wliczona w cenę posiłków, które kupujesz. Kwota podana w menu jest tym, co faktycznie płacisz, gdy rachunek przychodzi. Ta przejrzystość jest odświeżająca, zwłaszcza dla tych, którzy przyjeżdżają z USA. Hiszpański kelner nie zależy od napiwków, aby wiązać koniec z końcem. Ich wynagrodzenie jest częścią pracy.

Morbi vitae purus dictum, ultrices tellus in, gravida lectus.

Czy to oznacza, że nigdy nie zostawiasz napiwku w Hiszpanii? Wcale nie. Miejscowi często zaokrąglają rachunek za kawę lub zostawiają jeden lub dwa euro po przyjemnym posiłku. W dobrych restauracjach, gdzie obsługa jest uważna, pięć lub dziesięć procent napiwku jest hojne. Wszelkie kwoty powyżej tego są bardzo nietypowe. Kierowcy taksówek docenią, jeśli zaokrąglisz do najbliższego euro. Personel hotelowy może otrzymać euro lub dwa za przeniesienie bagażu lub posprzątanie pokoju, ale nigdy nie jest to wymagane ani oczekiwane.

Dla turystów różnica może być myląca. Jeśli pochodzisz z kultury, w której, jak w Stanach Zjednoczonych, napiwek jest koniecznością, możesz poczuć się dziwnie, jeśli zostawisz tak niewielką kwotę. Jednak w Hiszpanii jest całkowicie grzecznie płacić tylko rachunek bez dodatkowego napiwku. Hiszpanie rzadko dają więcej niż euro lub dwa, i nikt nie będzie na Ciebie patrzył z góry za to samo postępowanie.

Ta wirusowa historia kelnera przypomina wielu Europejczykom, jak szczęśliwi jesteśmy, że mieszkamy w miejscach, gdzie płace pokrywają podstawowe potrzeby. W Hiszpanii, gdy jesz na mieście, chodzi o delektowanie się dobrą kuchnią, żywą rozmową i atmosferą miejsca. Ostatnią rzeczą, o której martwią się Hiszpanie, jest to, czy kelner poczuje się urażony kwotą napiwku. To bardzo ważne w hiszpańskiej kulturze: móc cieszyć się spokojnym i przyjemnym doświadczeniem kulinarnej przyjemności. I to jest coś, czego warto docenić.

2025-09-12T07:29:05+00:00

If you loved this, your friends will too.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Comments
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Go to Top